Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20914 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

BIEGI

Dystans całkowity:972.45 km (w terenie 352.27 km; 36.23%)
Czas w ruchu:79:38
Średnia prędkość:12.25 km/h
Suma podjazdów:201 m
Maks. tętno maksymalne:180 (94 %)
Maks. tętno średnie:168 (88 %)
Liczba aktywności:78
Średnio na aktywność:13.14 km i 1h 03m
Więcej statystyk
  • DST 42.20km
  • Czas 04:09
  • VAVG 5:54min/km
  • Aktywność Bieganie

15.PZU Cracovia Maraton

Niedziela, 15 maja 2016 · dodano: 17.05.2016 | Komentarze 0

W dniu 15.05.2106 wybrałem się do Krakowa na „PZU Cracovia Maraton”, był to ostatni mój Maraton promujący do zdobycia Korony Maratonów.
By zdobyć Korone Maratonów trzeba przebiec pięć następujących Maratonów: „Cracovia Maraton”, „Maraton Dębno”, „Maraton Wrocław”, „Maraton Warszawski”, „Poznań Maraton” w ciągu 24 miesięcy od startu pierwszego z nich, kolejność dowolna.
Przystąpiłem do Maratonu bez przygotowania i z lekkim przeziębieniem (gardło i katar) lecz tego się nie bałem chyba byłem zbyt pewny siebie.
Mój zaplanowany czas to 3:30-3:45, lecz bez długich wybiega ń nie da rady przebiec Maratonu bez walki i bólu, chyba że biegnie się bardzo wolno. Wynik poniżej 4h mnie nie interesował.
Na starcie ustawiłem się koło zająca 3:45 lecz nie biegłem z nimi, pilnuje swojego własnego tempa.
Biuro zawodów mieściło się na stadionie Wisły Kraków na Reymonta, jako ze od lat kibicuje tej drużynie i jest to moja ulubiona drużyna byłem zadowolony ze będę mógł zobaczyć stadion na żywo.
Trasa przebiegała w bardzo przyjemnej atmosferze, bardzo dużo kibiców na trasie, mogę śmiało stwierdzić ze to jeden z nielicznych Maratonów który mogę polecić, tym bardziej ze jest bardzo dobry dojazd z Gdańska a z dworca to zaledwie niespełna 4 km
Bufety na trasie były bardzo dłuuugie i dość dużo wszystkiego pod ręką, pierwsza tradycyjnie już woda, następnie Izo, banany, cukier, czekolada itp. Każdy mógł wziąć coś dla siebie.
Już podczas startu zrobiłem ten błąd ze nie biegłem ostrożnie, chciałem za bardzo powtórzyć wyczyn z Dębna lecz tam się przygotowywałem a tu ani jednego długiego wybiegania. Na samym początku już odstawiłem zająca z 3:45 daleko za sobą i biegłem równym tempem ok. 4:50 min/km biegło mi się bardo lekko i spokojnie, niestety tylko do 25 km nagle poczułem ostry ból w czwórkach, coś się stało, silnik się zatarł i nie było możliwości ratunku. W tym momencie wyszły braki długich wybiegań. Dzięki moim przygotowaniom mogłem zrobić bardzo dobry czas jedynie na trasie półmaratonu jednak na dłuższe dystanse trzeba robić długie wybiegania, to jest obowiązek każdego Maratończyka.
Miałem od tego momentu sztywne czwórki, beton, próbowałem kilka razy rozciągnąć się lecz się nie dało.
Od 25 km zaczęła się walka, kilka razy musiałem się zatrzymać a na 30 km tempo moje zmalało aż do ok. 6:30 min/km i to było bardzo dużym wysiłkiem. Dramat to najdelikatniejsze słowo którego można użyć, gdyby nie walka po zdobycie Korony Maratonów zszedł bym z trasy a jednak Korona motywowała by walczyć dalej i ukończyć królewski dystans.
Temperatura do biegania była bardzo dobra, powiedziałbym ze nawet trochę chłodnawo ale to dobrze. Na 38 km już w głowie siedziało że niedaleko jest meta i przyszły dodatkowe siły, biegłem minimalnie szybciej, udało sie przyspieszyć i co najważniejsze biegłem bez zatrzymywania.
Myślałem jako że to ostatni Maraton do Korony, postawie kropkę nad „i” lecz nie w ten sposób, plan był by zrobić dobry wynik a okazało się że postawienie kropki nad” i” będzie wielka walka gdzie nie można się poddać, każdy kto pokona dystans Maratoński jest zwycięzcą, w pewnym sensie jestem nim chodź sprawy potoczyły się nieco inaczej niż mogłem przewidzieć.
Czasem trzeba zaryzykować, to nie była pierwsza taka walka, trzeba umieć walczyć, tych bitew wygrałem kilka w rezultacie wygrałem wojnę a trofeum to upragniona „Korona”.
Miało być 3:30 z czego zrobiło się 4h09 to czas z którym kończę przygodę z bieganiem Maratonów, są inne cele pod które chce się przygotować.
Za rok walka o zdobycie Korony Półmaratonów co wg mnie jest łatwiejszym celem do osiągnięcia niż Korona Maratonów.
Podsumowując całą seria Maratonów do Zdobycia Korony, nie była łaskawa dla mnie
Zaczęło się bardzo dobrze
12.04.2015 – Maraton Dębno, walka od 28 km z kryzysem mimo to czas 3h:28
13.09.2015 – Maraton Wrocław, walka od 15 km Maraton bez przygotowania, bieg po 6 tyg przerwie wywołany zmęczeniowym złamaniem kości strzałkowej, czas 4:19
27.09.2015 – Maraton Warszawski, walka od 30 km z kryzysem czas: 3h43
11.10.2015 – Poznań Maraton, walka z kryzysem od 33 km, czas: 3h38
15.05.2016 - Cracovia Maraton, walka od 25 km (beton w czwórkach) czas: 4h09

Teraz czas na reco i do zobaczenia na trasie.








Kategoria BIEGI


  • DST 10.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 4:30min/km
  • Aktywność Bieganie

Krokowska 10 - KaszubyBiegają

Niedziela, 1 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0

W dniu 01.05.2016 Niedziela po dość wyczerpującym i ciężkim biegu jakim nie wątpliwie był „Bieg Górski w Gdyni” nadszedł czas by sprawdzić się w biegu pt. „Krokowska 10” w Żarnowcu jest to cykl biegów KaszubyBiegają. Trasa oraz profil trasy był znany ze strony organizatora. Oglądając profil trasy mógł wydawać się bardzo płaski aż podejrzany, coś mi tu od początku nie pasowało, są to biegi przełajowe i niemożliwe by tak płaski profil zrobili, jakaś niespodzianka nas musiała czekać, może to będą piaski? a może korzenie na trasie?, część trasy przebiegała wzdłuż jeziora Żarnowieckiego to może mokradła co za tym idzie miękkie podłoże? Te i inne pytania mogliśmy sprawdzić dopiero na trasie.
Nogi trochę obolałe po wczorajszym biegu ale trzeba się przyzwyczajać do obciążeń, gdyż za tydz czeka mnie większy bój. Na starcie ustawiliśmy się gdzieś bliżej początku ale też nie za blisko. Początek bardzo mocny i szybki, prędkości biegu przekraczała 4 min/km, momentami dochodziło do 3:50.
Trasa początkowo przebiegała asfaltem lecz gdy się skończył i skręcaliśmy ku lasom no tak, z profilu wydawało się ze w tym momencie będzie jakaś drobna zmarszczka i na tym się skończą podbiegi, każdy biegł jak tylko mógł i tu sporo osób mogło się zdziwić. W Porównaniu do biegu górskiego gdy pojawiał się podbieg to i zaraz był zbieg, tutaj trochę inaczej dobrali profil trasy, po dość długim podbiegu o niskim nachyleniu nie było zbiegu ale prosta, a za chwile następny podbieg i dopiero zbieg.
Zbiegi zaczęły się gdzieś dopiero na ok. 6-7 km gdzie większość zawodników było już wykończonych.
Trasa została bardzo dobrze dobrana, nie była za łatwa ale do trudnych też nie należała, następny cykl w Sierakowicach.
Mój czas: 45:12
miejsce Open: 82/443,
Kat M3 28/118









Kategoria BIEGI


  • DST 10.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:54
  • VAVG 5:24min/km
  • Aktywność Bieganie

Grand Prix Biegu Górskiego w Gdyni - II Edycja

Sobota, 30 kwietnia 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0

Dnia 30.04.2016 w Sobotę odbyła się II Edycja Biegu Górskiego w Gdyni, w którym zaplanowałem swój udział.
Do wyboru tradycyjnie dwa dystanse 5+ oraz 10,5 km, ja oczywiście ten drugi zaplanowałem biec.
Pogoda jak na zamówienie piękna, słoneczna.
Ze względu na udział w dniu następnym kolejnego biegu musiałem pobiec mocno taktycznie, nie miałem zamiaru biec w trupa ale zostawić siły na jutro.
Bieg jest dość wymagający, (wg mnie najcięższa trasa w naszym woj.) na jednej pętli czekają nas cztery dość wymagające podbiegi. Zacząłem lekko spokojnie, po przebiegnięciu 1 km trochę przyspieszając, pierwszy podbieg i zrobił się lekki zator ale dałem rade bez zatrzymania podbiec.
Na płaskim starałem biec spokojnie łapiąc oddech a na podbiegach minimalnie szybciej. To był też bardzo dobry trening siłowy. Gdy robiłem ostatnie okrążenie zacząłem liczyć ile podbiegów jeszcze przed mną.
Na podbiegach gdy już ciężko było,a miejscami aż mięśnie paliły miałem w głowie jak kolaże walczą w turach, wspinaczki na podjazdach czasem po więcej niż 10 km z dość dużym nachyleniem zatem te nasze podbiegi to jedynie zmarszczki w porównaniu z tym co kolarze muszą stawić czoło, czas szybciej mijał a podbieg szybciej się kończył a po podbiegu był zbieg czyli odpoczynek.
Trening uważam za udany, mimo gorszego czasu niż na I Edycji o ok. minuty uzyskałem dokładnie takie samo miejsce zarówno
w klasyf Open jak i w Kat.
Mój czas: 54:22
Open: 35/193
Kat. M3 20/96







Kategoria BIEGI


  • DST 10.50km
  • Teren 10.50km
  • Czas 00:53
  • VAVG 5:02min/km
  • Aktywność Bieganie

Grand Prix w Biegach Górskich Gdyni - I Edycja

Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 19.04.2016 | Komentarze 2

Bieg Górski w Gdyni, trasy chyba nie trzeba przedstawiać.
Do wybory dwa dystanse 5 km oraz 10 km z małymi przecinkami.
Ja oczywiście już tradycyjnie zapisany na największy czyli dystans 10,5 km wg GPS.
Założenie taktycznie było takie by bardzo spokojnie pobiec, ostatnio bardzo mało biegam 1-2X w tyg i nie wiedziałem czego moge się spodziewać, później okazało się ze strach ma tylko wielkie oczy.
Pierwszy kilometr spokojnego biegu a później adrenalina rosła, na tyle za zacząłem biec szybciej i mocniej, na zbiegach kiedyś sie bardzo męczyłem tutaj zacząłem odpoczywać, coś niebywałego, może udało już sie przezwyciężyć jak to robić w odpowiedni sposób.
Na podbiegach starałem sie nie szarpać mocno, nachylenia były dość mocno w gorę wiec dużo bym nie zyskał a mógłbym tylko stracić, starałem sie nie zatrzymywać i założenie w 100% spełniłem. Wszystkie podbiegi pokonałem.
Kibice dopingowali na trasie, na mecie okazało się ze PB swój rekord na tej trasie o ok 3 min, jest to bardzo dużo jak na tak wymagającą trase.
Mój czas 53:36
Miejsce Open 37/230
Dziękuje i do zobaczenia 30.04 na II edycji Biegów Górskich


Kategoria BIEGI


  • DST 21.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 4:31min/km
  • Aktywność Bieganie

PZU Półmaraton Gdynia

Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 22.03.2016 | Komentarze 0

W dniu 20.03.2016 odbył się długo oczekiwany "PZU Półmaraton Gdynia", dlaczego długo? ponieważ Gdynia postanowiła zorganizować swój pierwszy Półmaraton.
Niektórzy walczyli o życiówki a dla mnie to był dobry trening przed wyzwaniem w Duathlonie Czempiń gdzie muszę się powoli przyzwyczajać do obciążeń dlatego też dzień przed startem przejechałem 90 km na rowerze w tempie.
Nie wiedziałem jak po takim treningu moje mięśnie będą się zachowywać i na jaki czas jestem w stanie powalczyć w Półmaratonie, miałem w planie 1:40 ale coś mi mówiło że może nie być tak łatwo.
Ustawiłem się blisko zająca na 1:40.
Pierwsze 5 km przebiegłem bardzo wolne i to były chyba najcięższe 5 km. Już na 4 km chwyciła mnie kolka i musiałem nieco zwolnić. Nie trwało to zbyt długo, po lekkim następnym kilometrze i głębokich oddechach kolka odpuściła, biegłem już swoim tempem kontrolując prędkości w zegarku.
Kibice i atmosfera na trasie nie do opisania, świetni byliście !!! i ta muza na końcu ul Polskiej "We Are Rock You" aż mnie ciarki przeszły na tyle by dały mocnego kopa do mocniejszego biegu. Na trasę wziąłem jednego żela, miałem w planie zużyć na 15 km by pod koniec biegu dać z siebie nieco więcej niż na całej trasie. Gdy wbiegaliśmy przy Stoczni na ul Hutnicza zaczął wiać dość mocny wiatr, tam mnie trochę sił kosztowało by utrzymać tempo, tym bardziej że starałem biec się sam bez pomocy.
Żela zużyłem gdzieś w okolicach 15 km przy bufecie by wywalić papierek na legalu. Gdy zbiegaliśmy już Al. Piłsudskiego włączyło mi się jakieś turbo, to chyba po tym żelu, zacznę je kupować na kolejne starty :-) nie sądziłem że będę miał tak długi finisz, ok 2 km sprintem a od Al Topolowej to już kosmos ile było sił.
W oddali zobaczyłem baloniki z czasem 1:35 i włączył się w głowie guzik ze jest szansa by się zbliżyć, dlaczego by takiej okazji nie wykorzystać? no to rura!!! baloników nie dogoniłem, podziękowałem chłopakom bo okazało się ze zabrakło mi 5 sek do wyrównania czasu 1:35.
Zakończyłem swój udział z czasem 1:35:05 co dało 606/4125 m-ce
Życiówka PB o 1 min i 4 sek
Do zobaczenia !!!




Kategoria BIEGI


  • DST 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 4:00min/km
  • Aktywność Bieganie

Sopocka Wiosna na 5

Sobota, 12 marca 2016 · dodano: 12.03.2016 | Komentarze 0

Dziś wystartowałem w zawodach biegowych pt. "Sopocka Wiosna na 5" był to bieg rozgrywany na dystansie 5 km. Było to małe przetarcie mięśni przed Niedzielnym Duathlonem dlatego też oszczędzałem siły i nie biegłem na maksa. Już od początkowych kilometrów bieg zaczął się dobrze układać, start tradycyjnie tuż przy wiadukcie gdzie czekał nas ostry zbieg i podbieg dlatego tempo miejscami było w granicach 3 min/km, że też niektórzy potrafią takie wytrzymać chociażby na dychę :) tuz za podbiegiem parę metrów prostej nawrotka i już cała prosta aż do granicy Ergo Areny gdzie była ulokowana meta. Gdy już zbiegliśmy ze ścieżki nadmorskiej bieg był kierowany bezpośrednio do Ergo, trochę pod górę, rok temu był tu piasek widać postarali się o nową drogę i był piękny ładny nowy chodnik.
W planie miałem ukończyć bieg z czasem 21 min udało się osiągnąć czas 20:39 oficjalnie gdzie zająłem 72/522 m-ce open
mimo wszystko osiągnąłem czas lepszy o 24 sek sek niż rok temu  :)
w 2015 roku mój czas to 21:03 gdzie ulokowałem się na 79/478 m-cu
Wyniki
Do zobaczenia jutro na Duathlonie





Kategoria BIEGI


  • DST 21.98km
  • Teren 21.98km
  • Czas 01:36
  • VAVG 4:22min/km
  • Aktywność Bieganie

XIII Półmaraton Świętych Mikołajów - Toruń

Niedziela, 6 grudnia 2015 · dodano: 13.12.2015 | Komentarze 1

Dziś odbył się mój ostatni planowany start w sezonie, był to
"XIII Półmaraton Świętych Mikołajów"
Teraz zasłużona 3 tyg. przerwa by organizm odpoczął i się zregenerował.
Po cichu liczyłem na życiówkę a ze mój rekord był po prostu słaby bardzo łatwo było mi uzyskać, problem w tym ze nie znałem trasy i nie wiedziałem czego tu się spodziewać.
Początek nie był zbyt fajnym gdyż trzeba było przebić się przez tłum, mówiąc wprost przez tłum bo pierwsze 3 km tempo pieszego, ludzie nie potrafią się ustawiać jak nie ma wyznaczonych stref czasowych.
Początek trzeba było dosłownie iść, brak miejsca do wyprzedzania, bieg zaczął się wtedy gdy wbiegliśmy na ulicę, ale już w podświadomości miałem ze zbyt dożo czasu straciłem na przebijanie się w tłumie co może świadczyć pierwsze 5 km które przebiegłem w czasie 23m48s
Trasa i atmosfera bardzo mi się podobała, bardzo szybki odcinek przeprowadzony ulicami miasta, później odcinek leśny gdzie czekała na nas trasa lekko przełajowa w terenie, były to drogi utwardzone. Na trasie znalazło się kilka niewielkich podbiegów, były dość krótkie oraz trochę piasków gdzie trzeba było trochę pokombinować jak biec lecz teren ogólnie nie był zbyt wymagający, Trasa urozmaicona, można tu całkiem niezły wynik wykręcić lecz trzeba pamiętać by ustawić się bliżej przedniego formatu.
Za rok na pewno też tu spróbuje wystartować i będę chciał się poprawić.
Po cichu liczyłem na czas 1h:30 no trudno nie udało się, ale nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.
Mój czas 1h36m11s co dało mi 217/2936 miejsce w Open i tym samym poprawiłem swój rekord życiowy w półmaratonie który biegłem rok temu na płaskim terenie o: 4 min i 29 sekund







Kategoria BIEGI


  • DST 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 4:00min/km
  • Aktywność Bieganie

Parkrun Gdynia nr 203

Sobota, 28 listopada 2015 · dodano: 01.12.2015 | Komentarze 0

Dzień zaliczam do udanych, dziś w planach były dwa biegi; "Parkrun Gdynia" oraz "Bieg Mikołajkowy" w Gdyni Dąbrowie
Na rozgrzewkę w na pierwszy ogień poszedł "Parkrun Gdynia".
Wyniki z Parkrun Gdynia wskazują ze forma trzyma się na równym poziomie, w dniu dzisiejszym pobiegłem lepiej o 1 sek niż tydz. temu uzyskując czas: 20:26 co dało 16/155 m-ce



Kategoria BIEGI


  • DST 5.00km
  • Czas 00:18
  • VAVG 3:36min/km
  • Aktywność Bieganie

Bieg Mikołajkowy - Gdynia Dąbrowa

Sobota, 28 listopada 2015 · dodano: 01.12.2015 | Komentarze 0

Po rozgrzewce na Parkrun Gdynia następnym wyzwaniem był "Bieg Mikołajkowy", tu również dystans do pokonania 5 km.
Trasa prowadziła dookoła szkoły a pętli do pokonania każdy z uczestników miał ich aż 10, bez zegarka odmierzającego dystans można było łatwo się pogubić i pewnie nie jeden się pogubił w liczeniu.
Tempo od początku do samego końca trzymało na całkiem niezłym poziomie, można było się zmęczyć, na trasie była nawet jedna krótka zmarszczka. Tempo starałem się utrzymać do samego końca a i prawie się udało z czego jestem zadowolony, trasa bardzo szybka i równie szybko zaczęły się duble.

czas jaki udało mi się uzyskać
18m:56s
co dało 16/155 m-ce

Na koniec każdy z uczestników dostał pamiątkowy medal oraz posiłek regeneracyjny co rzadko się zdarza na darmowych kameralnych biegach.
To był dobry trening przed Półmaratonem w Toruniu który nas czeka 06.12.2015
Do zobaczenia 





Kategoria BIEGI


  • DST 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 4:00min/km
  • Aktywność Bieganie

Parkrun Gdynia nr 202

Sobota, 21 listopada 2015 · dodano: 01.12.2015 | Komentarze 0

Parkrun Gdynia nr 202 zaliczony.
Pogoda była idealna na bicie rekordów jednak u mnie musi poczekać, interwały i podbiegi które robiłem w ciągu tyg dały o sobie znać.
No ale mój cel to Półmaraton w Toruniu i do niego się przygotowuje, trening zaliczony w najlepszej atmosferze na świecie
Mój czas który dziś wybiegałem na dystansie 5 km:
20:26 co dało 20/141 m-ce
jednak liczyłem na nieco więcej, tydz temu przy dużo gorszych warunkach udało się wyrównać obecny rekord i pobiec na 20:12
Po Półmaratonie będzie czas na przemyślenia i podsumowanie
zrobić roztrenowanie po 6.12.2015 i plany na przyszły sezon





Kategoria BIEGI