Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:57.19 km (w terenie 5.00 km; 8.74%)
Czas w ruchu:04:40
Średnia prędkość:12.26 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:14.30 km i 1h 10m
Więcej statystyk
  • DST 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 4:00min/km
  • Aktywność Bieganie

Parkrun Gdynia nr 199

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 01.12.2015 | Komentarze 0

Dziś odbył się już tradycyjnie jak co sobotę bieg Parkrun Gdynia tym razem był to beg z numerem 199 więc za tydzień będziemy świętować 200. Początek był dość szybki, lecz już kolo kontrasty zweryfikowało stawkę ponieważ dość niesympatycznie mroźny wiatr popsuł szyki innym biegaczom, jeśli wieje w jedną stronę to powinno być z wiatrem w plecy w drugą, tak mogło się zdawać, no nic bardziej mylnego, w drodze powrotnej cisza, zero wiatru, zrobiło się strasznie gorąco i zaczęła się walka z własną psychiką, inni mocni biegacze i biegaczki wyszli z opresji cało inni dopiero się rozkręcają.
Mimo że pobiegłem o 13 sek lepiej niż tydz temu z uzyskanego czasu nie jestem do końca zadowolony, ale to dopiero pierwszy tydz mocniejszych treningów za mną po roztrenowaniu Maratońskim, już za tydzień powinno zweryfikować na jakim poziomie się znajduje, najważniejsze by nie cofać się w tył, nawet delikatny progres ale to krok w przód, trzeba o tym pamiętać.
Czas: 20:38
44/184 m-ce Open






Kategoria BIEGI


  • DST 5.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 4:00min/km
  • Aktywność Bieganie

Parkrun nr 198

Sobota, 24 października 2015 · dodano: 29.10.2015 | Komentarze 0

Pierwszy raz biegłem Parkruna od czasu kontuzji i po Maratonach.
Jest to sprawdzian formy na dystansie 5 km, widać jeszcze dużo pracy mam przed sobą.
Czas odległy ale dobrze ze są takie biegi organizowane gdzie można zbadać swoją dyspozycje, a bieg na 5 km to podstawa do dalszej pracy.

Mój czas: 20:51
m-ce 20/166









Kategoria BIEGI


  • DST 42.20km
  • Czas 03:38
  • VAVG 5:09min/km
  • Aktywność Bieganie

16. PKO Poznań Maraton

Niedziela, 11 października 2015 · dodano: 29.10.2015 | Komentarze 1

Maraton Poznań uważam za zaliczony
był to mój 3 Maraton w ciągu 4 tyg i 4 Maraton z 5 do zaliczenia do upragnionej Korony Maratonów, za rok na spokojnie do Krakowa i będzie można się przygotować.
Co do samego Maratonu Poznańskiego muszę przyznać ze to najcięższa trasa jaką biegłem, dużo podbiegów, ale jestem pod wrażeniem kibice na trasie są niesamowici, moge polecić z czystym sumieniem Maraton Poznań każdemu kto chce poczuć tą atmosferę. Wszystko dopięte idealnie jeśli chodzi o organizacje, nie ma do czego się przyczepić, jedzenie pychota.
Co do samego biegu liczyłem na czas w granicach 3:45, tym bardziej ze już miałem dwa Maratony zaliczone w bardzo krótkim czasie, niestety ściąga mi wypadła z międzyczasami gdzieś na ok 20 km i musiałem radzić sobie sam. Na podbiegach nie było łatwo a w dodatku bardzo zimno i dość ostry wiatr.
Na 30 km zaliczyłem ostrą glebę gdy chciałem w biegu wziąć pomarańcze nie trafiłem ręką i zmusiło mnie do nagłego zahamowania, nie wiem nawet na czym się wyłożyłem czy to była skórka od banana czy asfalt jakiś perfidny, mniejsza o to gleba była solidna, nie było czasu trzeba było szybko wstać i biec dalej. Po biegu odczułem trochę kolanko, przy przewrotce upadłem właśnie na nie, nic poważnego się nie stało, szkoda ze nikt nie zrobił mi zdjęcia w tym momencie.
Gdy bylem na 30 km byłem bliski swojego rekordu lecz trochę mnie poniosło, nie czułem żadnego zmęczenia żaden kryzys mnie nie łapał, jakoś tak dziwnie ;) ale wg profilu to właśnie po 30 km zaczną się schody, ja przyspieszyłem i biegłem 4:40 min/km na 35 km złapał mnie właśnie kryzys, no doigrałem się i zacząłem walczyć ze sobą, prędkość spadła, stałem się wąchaczem mety w tym momencie, walczyć trzeba umieć i jestem zadowolony, mimo ze nie zdołałem ustanowić rekordu no ale to przecież trzeci Maraton w ciągu 4 tyg i czwarty w tym roku, nie można wymagać od siebie za dużo, łatwo się mówi,. \

czas który osiągnąłem: 3h:38:22
m-ce 1652/6242 
Jestem zadowolony z uzyskanego rezultatu.
Teraz tylko Kraków na spokojnie i Korona Moja, ale tu już mogę na luzaku się przygotować.
  

PODSUMOWANIE

Jestem zadowolony z Maratonów które udało mi się zaliczyć mimo trudności. Po złamaniu kości strzałkowej chciałem odpuścić ale kumpel mnie mocno podbudował ze dam radę i udało mi się jakimś cudem dojść do siebie, lekarz gdy zdjął mi gips powiedział ze już niedługo mogę zacząć delikatnie biegać, no to przebiegłem delikatnie Maraton Wrocławski :D dlatego też taki słaby wynik :P ale tu o wynik nie walczyłem, ten bieg ułożył się trochę inaczej niż mogłem przypuszczać, biegłem z ekipą znajomych, był to nieco inny bieg niż wszystkie do tej pory, nieco bardziej ostrożny, nie miałem pewności co mnie czeka na trasie ale dzięki temu mogłem zobaczyć co się dzieje w niższych strefach stawki i tu odbywają się prawdziwe dramaty.
Z Maratonu na Maraton się rozkręcałem, dobrych treningów nie byłem w stanie robić ponieważ co 2 tyg czekał mnie następny Maraton, nie przepuszczałem ze w tak krótkim czasie i po tak dramatycznej kontuzji jakim jest złamanie dam radę tyle Maratonów na raz przebiec, okazało się ze w ciągu 4 tygodni przebiegłem 3 Maratony, a w tym roku potrzebnych do Korony udało zaliczyć się 4 Maratony,
były to kolejno: Dębno, Wrocław, Warszawa i Poznań,
za rok został już tylko Kraków i będę szczęśliwym zdobywcą Korony Maratonów.

Wniosek jest taki:  nie należy się łamać i iść do przodu nie zależnie od tego jakie przeciwności napotkamy na drodze, nie ważne jakim tempem ważne by do przodu i się nie poddawać... 






Kategoria BIEGI


  • DST 5.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:22
  • VAVG 4:24min/km
  • Aktywność Bieganie

City Trial - I Edycja (Gdańsk)

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 29.10.2015 | Komentarze 0

W dniu dzisiejszym wystartowała jak co roku Edycja City Trial, my razem z drużyną biegamyrazem.pl jak co roku startujemy drużynowo.
Mój cel to głównie Maratony które wliczają się do Korony Maratonów więc ten bieg traktowałem jako trening, miałem pobiec bez napięcia i spiny i takie założenie było do końca. 
Bieg był bardzo kontrolowany, początek bardzo lekki dużo osób mnie wyprzedzało, lecz pierwsza górka nieco zweryfikowało stawkę, ci co tak namiętnie wystrzelili do przodu odstali na pierwszym podbiegu gdzie ja zacząłem wchodzić w swój rytm.
Bieg był na poziomie gdy zacząłem szybko i ciężko oddychać nieco zwalniałem, kontrolowany oddech ale starałem wyznaczyć odpowiednią granicę.
Po chwili patrze a tu nagle 4 km się pojawia aż mnie zdziwiło ze to tak szybko przyszło, może dlatego ze miałem za sobą już 3 maratony za sobą albo rzeczywiście tak dobrze mi się biegło ze tego ni odczułem, na finiszu lekko przyspieszyłem ale to nie był sprint.
Gdy na zegarze zobaczyłem czas ok 23 min byłem mocno zdziwiony, był to dla mnie bardzo leki bieg a mimo to na tej trasie udało mi się zupełnie przypadkowo wywieść życiowy rekord.

Mój czas: 22:57
m-ce 78/286



Kategoria BIEGI