Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:34.20 km (w terenie 34.20 km; 100.00%)
Czas w ruchu:02:40
Średnia prędkość:12.82 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:11.40 km i 0h 53m
Więcej statystyk
  • DST 10.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 4:24min/km
  • Aktywność Bieganie

IV Bieg Wokół Pasłęckich Murów Obronnych

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

Dziś odbył się bieg na 10 KM pt.”Bieg Wokół Pasłęckich Murów Obronnych”
Pierwszy raz na oczy widziałem startującą Elite która przyjechała z Kenii, nie ma się co dziwić nagrody były pieniężne, wygrany otrzymał 1500 zł
Pętla liczyła ok. 1,2 km, trasa nie była łatwa, mało miejsca żeby złapać oddech, na końcu okrążenia ostry podbieg z kocich łbów dawał we znaki, trasa koło murów mocno zdradliwa, górzysta, zbieg, podbieg, biegłem zsapany ale starałem utrzymać równe tempo, co później moim zaskoczeniem obyło się ponieważ stanąłem na 3 miejscu podium.

Wyniki:
Open: 25/70
Kat. 3/13




Kategoria BIEGI


  • DST 15.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 4:44min/km
  • Aktywność Bieganie

Luzino - II Kaszubstka Pietnastka

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

Dziś postanowiłem pierwszy raz przebiec 15 KM, na miejsce pojechałem sam kolejką z rowerkiem, nie znając terenu wyruszyłem nieco wcześniej, jak się okazało dużo za wcześnie, trafiłem bez problemów.
Pogoda nie rozpieszczała, było bardzo zimno, lecz na bieg pogoda idealna.
Biuro zawodów m nie zaskoczyło, ujrzałem na swoje oczy tak piękną szkole jaka się tu znajduje, widok przepiękny jak by to był Hotel, w środku tak zadbane, aż serduszko się uśmiechało, już wiedziałem na początku ze to będzie impreza o której nie zapomnę nigdy.
Na miejscu spotkałem sporo znajomych min z Teamu „BiegamyRazem.pl”
Speeker przez mikrofon opowiadał nam o trasie na co mamy zwrócić szczególną uwagę, np. że początek biegnie leśną drogą do punktu widokowego koło diabelskiego kamienia i nawrotna, na końcu za to jest taka góreczka co organizator objeżdżając trasę nie mógł podjechać, to są rzeczy niby błache ale bardzo potrzebne do wiadomości, wiedziałem ze ta góra na koniec da nam w kość jako finisz.
Na starcie stanęło do rywalizacji 300 zawodników, jako że pierwszy raz zacząłem rywalizacje na 15 km zacząłem bardzo ostrożnie by znów jakiegoś głupstwa nie popełnić, ale wszyscy biegli bardzo wolno nie tylko ja.
Po niespełna 5 KM narzuciłem dość mocniejsze tempo i zacząłem wyprzedzać coraz to większe grupki biegaczy, dobiegłem do momentu gdzie mogłem się podczepić pod jakąś grupkę o podobnym poziomie kondycyjnym.
Kibice na trasie dawali motywacje i serce do biegu, coś pięknego, zupełnie inna bajka niż rower, w pewnym momencie aż zachciało mi się płakać, nie wierzyłem ze to się dzieje naprawdę, że to jakiś sen.
Trasa przebiegała większość dróg po terenie, małą część po asfaltach, bardzo dużo kibiców na trasie, gdy zbliżaliśmy się do mety w domkach były wystawione wielkie ogromne głośniki i speeker motywował w rytm muzyki, organizacja spisała się na medal, to jest najlepsza impreza w której brałem udział, z całego serca namawiam na udział w przyszłym roku, szczególną zachętą jest to że mają dość fajnych sponsorów i jest ok. 200 nagród do rozlosowania wśród startujących, lecz żeby dostać trzeba być osobiście.
Ja niestety troche przemarzłem i że byłem rowerem szybko się zmyłem, niestety coś wylosowałem, jeszcze była zabawa przy losowaniu, organizator zadawał pytania, ale takie na które każdy znał odpowiedź, chodziło żeby było śmiesznie np. jaki dziś jest dzień, jak dziś jest sobota to co będzie za dwa dni?, co dostawał każdy uczestnik który przekroczył metę itp. Wiele innych, zabawa była przednia, serdecznie namawiam, te 15 km w Luzinie to sama przyjemność, tak dobrze to mi się jeszcze nigdy nie biegło. Do zobaczenia !!!

Moje miejsca:
OPEN: 109/300
Kat. 44/80


Kategoria BIEGI


  • DST 9.20km
  • Teren 9.20km
  • Czas 00:45
  • VAVG 4:53min/km
  • Aktywność Bieganie

Bieg Górski na Wieżycę

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

Dziś postanowiłem wziąść udział w kolejnych zawodach biegowych, tym razem koło słynnego Szymbarku, pt. „Bieg Górski na Wieżycę”
Pogoda dopisała było bardzo ciepło, trasa była mało ciekawa, sporo asfaltów, ciężkie podbiegi, organizacyjnie nie wspominam tego dobrze, bufety, woda gazowana, na takich zawodach nie powinno się dawać wody gazowanej i to jeszcze nagrzanej na słońcu.
Od początku narzuciłem zbyt ostre tempo, mieliśmy do pokonania dwie pętle na wieżę widokową Wieżyca, tu też słowa krytyki dla organizatorów, w tym momencie powinna być mata dla zawodników by nie oszukiwali, nic takiego nie było, ten kto chciał mógł jedną pętle pokonać i nikt by się nie skumał, na pewno tacy się znaleźli.
Gdy udało mi się pokonać te dwie pętle już zacząłem odczuwać kolkę, zaczęła mnie łapać, musiałem biec coraz wolniej by złapać oddech, to była kwestia czasu, źle zrobiona rozgrzewka wychodzi, trasa biegł przez część drogami szutrowymi w miare płaskimi troche zbiegów i dość męczące podbiegi, starałem się nie stawać, podbiegać nawet na tych najbardziej stromych i to się udawało, 3 km do mety kolka puściła ale to było zbyt późno by nadrabiać stracony czas, start zaliczam do nieudanych, większość biegu biegłem z kolką co nie należy do przyjemnych rzeczy, ale mam nauczkę, następnym razem mam nadzieje będzie lepiej, jedynie z czego mogę się cieszyć to ze udało mi się wygrać finisz.

Mój wynik:
Open 51/200
Kat. 26/86





Kategoria BIEGI