Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

MARATONY MTB

Dystans całkowity:2175.90 km (w terenie 3059.00 km; 140.59%)
Czas w ruchu:97:35
Średnia prędkość:21.54 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:9587 m
Maks. tętno maksymalne:180 (94 %)
Maks. tętno średnie:166 (87 %)
Suma kalorii:1370 kcal
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:49.45 km i 2h 19m
Więcej statystyk
  • DST 60.00km
  • Teren 60.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 17.91km/h
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomerania Luzino - I Etap

Niedziela, 28 marca 2021 · dodano: 05.04.2021 | Komentarze 2

W Niedziele mimo panujących obostrzeń i woli organizatorów odbyła sie "I Edycja cyklu Pomerania MTB", punkty w tym wyścigu są liczone do Klas.Gen.
13.03.2021 wystartowałem w zimowej edycji Pomeranii na dystansie Mega (40 km oraz 1000 m wzniosu) by sprawdzić formę i czy podołam na dużym dystansie, tam uplasowałem sie w Open na 21 m-cu co dało nadzieje i chęci by pojechać i powalczyć w całym cyklu "Pomerani" na dystansie Mega.
Był organizowany również Puchar Polski dla zawodników Licencjonowanych. Zawodowych oraz Amatorów takich jak my.
Do przejechania mieliśmy dwie dość ciężkie pętle, na dystansie ok 34 km było ok 900 m w pionie co już daje pewien obraz poziomu trudności. Trasa wymarzona dla "Górali" zawodnicy co dobrze czują sie na podjazdach mogli czuć sie jak u siebie w domu.
Pierwsza górka tuż po starcie i na dzień dobry selekcja, tutaj już sie wszystko zaczęło kto jaką formą dysponuje i na jakim poziomie będzie jechał, można było bezpośrednio dobrać sie w pary i liczyć na współprace, Warunki pogodowe mimo, że było dość zimno 3 stopnie na plusie trasa sucha chodź były dwa odcinki z mega dużym błotem gdzie trzeba było wykazać sie techniką. Na pętli również dwa strome techniczne zjazdy, lecz dla wprawionych zawodników MTB nie powinny stanowić problemów.

Mój Wynik:
Dystans 60 km oraz 1836 m wzniosu
Czas: 03h21:06
m-ce Open: 20
Kat.M40: 7

Następny Start: "Pomerania II Edycja Szemud" - 15.05.2021, do zobaczenia
Fot. pobrane ze strony: "MH Automatyka MTB Pomerania Maraton" oraz "Marcin Piotrzkowski"









Kategoria MARATONY MTB


  • DST 41.00km
  • Teren 1000.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 15.47km/h
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomerania winter

Sobota, 13 marca 2021 · dodano: 26.03.2021 | Komentarze 1

Pomerania Winter 
Przełożona Zimowa Pomerania Winter w końcu nabrała tępa i sie odbyła, było wszystkiego po trochu, glina, błoto, śnieg, lód.
Były odcinki proste pełne błota na tyle że trzeba było prowadzić rower jak również podjazdy pełne gliny, na zakrętach czekał lód gdzie łatwo było o wywrotkę.
Był to również sprawdzian, pojechałem długi dystans by zobaczyć jak z kondycją, jeśli zajmę całkiem przyzwoitą lokate będe chciał jechać cały cykl na długi dystans, tym bardziej gdyż nie wiadomo co z reszta wyścigów.
 i Tym wyścigiem zaliczyłem swój debiut w Kat.M40
m-ce Open 21, Kat. 8









Kategoria MARATONY MTB


  • Teren 25.00km
  • Czas 01:06
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garmin MTB - Kolbudy - Finał

Niedziela, 18 października 2020 · dodano: 20.11.2020 | Komentarze 2

Finał cyklu Garmin MTB Series - Kolbudy
miał być w Sopocie lecz jednak przez Civida został anulowany :-(
Wywalczyłem w ostatniej Seri awans do I sektora i celem nr I było dobrze się ustawić na starcie.
Początek delikatne podjazdy gdzie grupa już sie podzieliła na mocniejszych i trochę słabszych chodź w I sektorze ciężko mówić by ktoś był słabszy ;-) jechałem tyle ile mogłem, trasa była dość ciężka jeśli  ktoś nie uzyskał na początku przewagi, dużo wąskich ścieżek, singli między drzewami mogło przyhamować, bardzo ciekawie było, coś innego chodź ja osobiście średnio lubie taki profil.

Na koniec jak to mówią nie ważne jak sie zaczyna ale ważne jak sie kończy.
Podsumowując był to mój najlepszy start w sezonie, szkoda ze już dobiegł końca bo czuje że ze startu na start coraz bardziej sie rozkręcałem i coraz lepsze efekty osiągałem, no ale trudno teraz wiem do czego jestem zdolny na nowym rowerze i jak reaguje, można nim zdobyć nie jeden i nie dwa szczyty :)

Następny rok będzie jeszcze lepszy, będzie to mój ostatni sezon w Kat.M30, jest podwójna motywacja by dobrze wypaść 

m-ce Open: 19/188
Kat.M3: 8/61





Kategoria MARATONY MTB


  • DST 28.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garmin MTB - Gdańsk

Niedziela, 11 października 2020 · dodano: 17.10.2020 | Komentarze 1

Garmin MTB Gdańsk trasa nie lubiana przezemnie, ta trasa nie leży mi tak jak Wejherowo, tym razem było podobnie, najgorszy mój start na cyklu Garmin.
Zrobiłem na trasie zbyt dużo błędów technicznych gdzie trzeba było gonić, i tak kilka razy, na tak krótkiej trasie każda stracona sekunda ma znaczenie.
Tak czasem bywa, trzeba zapomnieć jak najszybciej i przygotować sie na Kolbudy by tam pojechać podwójnie zmotywowany,
Ostatecznie m-ce Open: 62 oraz 23 w Kat.



Kategoria MARATONY MTB


  • DST 21.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.53km/h
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garmin MTB Series - ELbląg

Sobota, 26 września 2020 · dodano: 27.09.2020 | Komentarze 0

W Sobotę wystartowałem w cyklu "Garmin MTB Series" był to już II Etap, pierwszy musiałem odpuścić na rzecz "Mistrzostw Polski Amatorów w MTB"
Garmin MTB Series ma VI cykli z czego IV najlepsze starty wliczają się do klasyf. gen.
Trasa może krótka ale każdy z nas wiedział ze łatwa nie będzie, była to typowa trasa Cross Cantry, dużo technicznej jazdy i jeszcze deszcz dzień przed zawodami utrudniły trochę jazdę, dużo gliny,błota w lesie, trzeba było bardzo mocno uważać na zakrętach, dużo singli gdzie jadąc za kimś ciężko było wyprzedzić, korzenie, podjazdy no po prostu działo sie to co najbardziej lubimy i wyróżnia MTB, ciężko było znaleźć płaski odcinek, było ich zaledwie klika i trzeba było skorzystać by sie napić.
Początek trasy był mały odcinek płaskiego, wąski zjazd singlem, następnie podjazd i zjazd, tutaj gdzieś na trasie ktoś wpadł w taśmę i zerwał, pojechaliśmy w zupełnie inną stronę w IV osobowej grupce i na skrzyżowaniu zgłupieliśmy, gdzieś w oddali widzimy kolarzy, no to blat i rura gonitwa, niestety osoby które wyprzedzałem na podjeździe były przedumaną, musiałem sie napracować by nadrobić stracony czas. Trasa świetna można było sie zmęczyć. Wbrew oczekiwaniom po ciężkich zawodach w poprzednim tygodniu jazda szła mi całkiem nieźle, na podjazdach dużo nadrabiałem, mięśnie już nie bolały, po prostu jechałem swoje :)   
Zawody ukończyłem na 31 m-cu Open i 10 w Kat.M30
Link do wyników: https://startlist.pl/zawody/729/wyniki/2020-garmin-mtb-series-elblag-2020-dystans-mini-25-km?fbclid=IwAR1JZz5xs7y8QkgHk5UVU4BqHKy5jNBg9U-OYo2TE1Jwz5EMkljcS89cid8






Tutaj z powodu Wirusa każdy musiał odebrać pakiet startowy pozostawiony z konkretnym numerze w plastikowym koszyczku ;-)






Kategoria MARATONY MTB


  • DST 90.00km
  • Teren 90.00km
  • Czas 04:53
  • VAVG 18.43km/h
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

7R CST GDYNIA MTB Maraton - Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB

Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 21.09.2020 | Komentarze 0

Dziś odbyła sie długo oczekiwana i najważniejsza w sezonie impreza, "Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB" długo sie wahałem czy wytarować lecz po klubowym objeździe trasy zdecydowałem ze raz sie zyje ;) postanowiłem wystartować tym bardziej ze impreza rozgrywana jest na moim podwórku, moje tereny gdzie jeżdżę na co dzień.
Trasa była dość mordercza, typowa dla Cross Cantry: Kategoria M2 oraz M3 są przypisani na dystansie 90 km, za 2 lata już będę musiał jeździć mniejsze dystanse.
Trasa dużej rangi trzeba było zmierzyć sie z dość dużym dystansem 90 km, którego nie jeździ sie na co dzień oraz dość spore przewyższenia, na trasie 90 km było ich aż 2150 m w pionie.
Już na początku wyścigu obrałem taktykę by nie pchać sie do przodu, był to wyścig inny niż wszystkie, na przetrwanie, obrałem taktykę z Maratonów biegowych, jechałem swoim tempem po prostu swoje, moja taktyka była taka: pierwsza pętla 45 km przejechać asekuracyjnie, druga jeśli siły pozwolą trochę mocniej.
Pierwsza pętla jechaliśmy z kumplem z drużyny, dość fajnie ciągnął lecz niestety nie wytrwał do końca, ogólnie aż 19 osób nie dotrwało, to bardzo dużo.
Na drugiej pętli udało wyprzedzić jeszcze 3 osoby, z wyniku jestem zadowolony, na 87 km złapały skurcze, tego najbardziej sie obawiałem ze na takiej trasie mogą złapać skurcze i będzie po ptakach, na szczęście w końcówce dopiero i tylko na moment, po kilku minutach puściło jakby nigdy nic.
Dystans pokonany w Czasie 4h53:13, m-ce Open: 26, Kat.14, aż 19 osób DNF, ukończyło 32, była to najcięższa trasa jaką jechałem od 12 Lat od kiedy zacząłem ściganie.
Za rok na pewno też wystartuję.








Jeden z podjazdów na trasie


Kategoria MARATONY MTB


  • DST 25.00km
  • Teren 25.00km
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomerania MTB Gdańsk - Finał

Sobota, 12 września 2020 · dodano: 21.09.2020 | Komentarze 0

Dziś odbył sie Finał cyklu "Pomerani MTB" trasa krótka lecz dosć treściwa i techniczna, trzy konkretne zjazdy, podjazdy również.
Pojechałem rowerem zastępczym, startówka wylądowała w serwisie, to był mój treningowy start by sie przepalić przed najważniejszym startem który jest za tydzień "Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB".
Przed finałową edycją drużynowo zajmowaliśmy 3 m-ce i liczyliśmy ze sie utrzymamy, niestety drużyna z 4 m-ca wskoczyła na 2 m-ce spychając nas na 4 lokatę, zabrakło nam 6 punktów.
Bywa i tak ;-)
m-ce Open 75 / 233, z racji tego ze startowałem z przedostatniego sektora na rowerze 26 uważam za całkiem niezły wynik


 







Kategoria MARATONY MTB


  • DST 33.00km
  • Teren 33.00km
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 172 ( 90%)
  • HRavg 158 ( 83%)
  • Kalorie 1370kcal
  • Podjazdy 732m
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomerania MTB Luzino

Niedziela, 16 sierpnia 2020 · dodano: 17.08.2020 | Komentarze 2

W Niedziel odbyły sie zawody pt. "Pomerania MTB - Luzino" biuro zawodów mieściło sie przy Klubie Jeździeckim w Barłominie.
Był to już IV Etap wyścigu a mój pierwszy, z racji tego ze nie startowałem wcześniej został przydzielony mi ostatni sektor.
Wyścig traktowałem kategorii "B" jako sprawdzian formy, był to mój pierwszy wyścig w tym roku z jednodniowych Maratonów, nie wiedziałem czego mogę sie spodziewać po sobie, tym bardziej że przestałem sie angażować w treningi jak w poprzednich latach. Trasa dość mocno górzysta tym bardziej warto było wystartować choćby dla samego treningu.
Na dystansie 33 km ponad 700m przewyższenia w pionie mówi sama za siebie, górek nie będzie brakować.
   Początek wyścigu: mocna szybka trasa po kocich łbach, możliwość ominięcia bokiem, początek bardzo mocny lecz do czasu kiedy wyłoniła sie oczom pierwsza górka, szybka selekcja i nikogo nie było widać :D opis trasy można opisać w bardzo streszczonej formie: podjazd, zjazd podjazd, zjazd, piaski, podjazd, zjazd jeszcze więcej piasków, strasznie dużo piasków, podjazd chwila płaskiego, podjazd ;-) tak wyglądało to w skrócie.
Podjazdy były konkretne, ciągnęły sie dłuuuugo lub krótsze lecz bardzo strome trzeba było posiadać bardzo dużą technikę by dać rade podjechać, dobre opony i odrobinę szczęścia, które mi dopisywało do momentu kiedy złapałem gumę na 20 km. Zjazd po kamienistej drodze i słyszę że coś sie telebocze, pomyślałem tylko nie guma, ale nic już nie poradzę trzeba szybko wymienić Detkę. Myślami byłem jak to sie stało? czy to przez ostre kamienie, lecz nie, to był typowy snake, chyba za długo jeździłem na mleku i za słabo miałem napompowane.
Opony pod Dętki trzeba trochę mocniej pompować, dużo nierówności, dziur, gdzieś musiało dobić do obręczy przy całkiem sporych prędkościach. W międzyczasie zdążyło mnie wyprzedzić ok 15 zawodników lecz nie miało to dla mnie żadnego znaczenia ponieważ wyścig traktowałem od samego początku jako sprawdzian formy, lepiej teraz złapać gumę niż później na jakimś ważnym wyścigu, po to są takie wyścigi by później nie popełniać błędów.
Po założeniu Dętki próbowałem gonić, wyprzedziłem kilka osób, które mnie minęło, podjechałem każdy podjazd, każdą górkę, na bardzo dużych piachach, wszystko przejechane, technika i moc była co mnie bardzo zaskoczyło, nie spodziewałem sie tego po sobie.
Na sam koniec jeszcze niespodzianka, bardzo stromy techniczny podjazd, który zjeżdżaliśmy w pierwszej fazie wyścigu, zjazd był bardzo techniczny zarzucało rowerem i trzeba było uważać by nie wpaść do wyrwy, bardzo ciężki zjazd a teraz trzeba było go podjechać. Za mną kolarz jechał lecz ślizgneła mu się juz na początku opona i miał po ptakach jak to się mówi, udąło sie go wyminąć i nie dałem za wygraną, szczególnie ze krzyczeli dawaj dawaj, potem słyszę, ty on da radę, podjedzie :D i udało się!!! wybierałem drogę tam gdzie jest najmniej uskoków korzeni, lecz nie dało sie całkiem wyeliminować i trzeba było pojechać na tzw palę i liczyć na szczęście by opona sie nie uślizgneła, było na granicy lecz udało sie, podjechane i samotna jazda do samej mety. Koniec trasy również do łatwych nie należał, to co jechaliśmy na początku szybka trasa po kocich łbach trzeba było jechać w drugą stronę.
Wyścig ukończony z miłym akcentem, ze wszystko udało sie podjechać, szkoda gumy ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu i szkoda sie przejmować.
W Gdańsku będzie Finał "Pomerania MTB" lecz tam nawet będę traktował wyścig jako Priorytet "C" czyli jeszcze bardziej lajtowo, to juz ostatnie przetarcie przed wyścigami "Garmin MTB" nad którymi bardziej mi zależy i nastawiam sie jako główny cel sezonu, 6 weekendów tydzień w tydzień, 6-etapów począwszy od 19.09.2020

Dystans: 33 km oraz 734 m wzniosu
m-ce Open: 90 / 177 (guma) 












Kategoria MARATONY MTB


Podsumowanie Roku 2016

Sobota, 31 grudnia 2016 · dodano: 01.01.2017 | Komentarze 0

Koniec Roku 2016 i nadszedł czas na podsumowania


ogólnie udało się wystartować w ciągu minionego roku w 49 zawodach, nie doznałem żadnej kontuzji ani urazu.
Ten rok był najlepszym moim rokiem, cel na rok 2016 był zdobycie "Koronę Maratonów" kończyłem w Cracovie jako ostatni Maraton co się udało. W roku 2015 udało się przebiec do Korony 4-Maratony z przygodami co napisze jak dostane dyplom i medal jako podsumowanie "Korony Maratonów" od tej chwili jestem zdobywcą Korony Maratonów.
1/ W sezonie postanowiłem trochę więcej trenować na rowerze nie zaniedbując oczywiście biegania.
Celem było zaliczyć cały cykl Duathlonu "Puchar Bałtyku" oraz powalczyć o klasyf. Gen. plan a bardziej marzenie było by znaleźć się w pierwszej piątce.
Z edycji na edycje się rozkręcałem aż do momentu w Łebie gdzie zajmowałem ok 5-6 poz. chcąc nie chcąc musiałem mocno powalczyć by utrzymać pozycje tym bardziej ze w rundzie Finałowej punkty liczone były x 1,5. Pojechałem i pobiegłem na tyle ile mogłem z dopingiem przyjaciół z klubu rowerowego "Norda Active Team" okazało się że nie tylko obroniłem miejsce ale nalazłem się w klasyf. Generalnej na 3 miejscu z przewagą 0,5 punktu, zawsze moim marzeniem było dostać Puchar i tu jedno z moich marzeń właśnie się spełniło w Łebie.
krótki film z występu:
https://www.youtube.com/watch?v=HP1BRjTzG6k

2/ Następnie troche udało się wybić na zawodach MTB serii "Garmin" startowałem na dystansach mini w drużynie "Norda Active Team", gdzie było nas najwięcej, tu miałem z kim jeżdzić, była pomoc były zmiany były ucieczki i był co najważniejsze Fun.
Na I edycji byłem troche na straconej pozycji, jechałem z ostatniego VI sektora i musiałem się przebijać, Edycji były trzy: Wejherowo, Reda i Finał w Rumi.
Startując z ostatniego sektora awansowałem już w następnej edycji od razu do pierwszego sektora co mnie nieco zdziwiło i zarazem ucieszyło. Warunek był by znaleźć się w pierwszej 50-tce Open.
w II Edycji pełny nadziei chciałem powalczyć lecz problemy sprzętowe (na trasie rozwaliłem przerzutkę) zmusiły mnie bardziej do taktyki obronnej niż ataku, ledwo ale udało się utrzymać miejsce w I sektorze na cykl Finałowy.
W Finale nie miałem już nic do stracenia pojechałem po prostu mocno, w miarę swoich możliwości, zakończyłem klasyf. Generalną na 33 pozycji i wywalczyłem start w sezonie 2017 już od początku od pierwszego sektora.

3/ Koniec roku oraz życiówki nie był moim celem. Po treningach rowerowych ciekawiła mnie forma biegowa jak się ma, jak by tu lepiej nie sprawdzić jak nie na Sobotnich biegach pt. "Parkrun Gdynia"
okazało się ze na dzień dobry pobiegłem równo 20 min dystans 5 km ustanawiając prawie co tydzień nową życiówkę.
(pogubiłem się ile ich było)

Jeśli chodzi o rekordy czasowe moim marzeniem jest złamać 20 min na dystansie 5 km, 40 min na dystansie 10 km i 3 h w Maratonie, to ostatnie wyższa szkoła jazdy.
Jeszcze w ubiegłym roku gdzie moja życiówka wynosiła 20:12 i tylko 2x udało mi się zbliżyć uważałem za sukces, pod koniec sezonu udaje się nie tylko zbliżyć ale i złamać dotychczasowy rekord.

Obecnie moje życiówki:
Dystanse:
5 km - 19:20 (30.12.2016)
10 km - 40:45 (29.12.2016)
Półmaraton - 1h35:05 (20.03.2016)
Maraton - 3h28:22 (12.04.2015 rok)




  • DST 30.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 24.32km/h
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytowski Maraton Rowerowy MTB

Sobota, 22 października 2016 · dodano: 23.10.2016 | Komentarze 0

W Sobotę 22.10.2016 odbył się „Bytowski Maraton Rowerowy MTB”.
Była to pierwsza impreza, organizatorem był Andrzej Kaiser.
Dzień przed zawodami pogoda nie oszczędzała trasy, mocne opady deszczu spowodowały że łatwo nie będzie. Ja o mały włos bym nie pojechał.
W dniu zawodów Tel mi się rozładował i nie zadzwonił mi budzik, dobrze ze miałem włączony drugi Tel, chłopacy mnie obudzili. Później się okazało, że pomyliliśmy godziny startu, zamiast na 10 planowany start był na godz 11 i byliśmy ok. 1,5 h przed czasem, ale to dobrze.
Miejsce startu to dość duża polana gdzie mieściło się biuro zawodów oraz Start/Meta.
Było również ognisko gdzie można było się ogrzać.
Do wyboru były dwa dystanse 30 oraz 60 km.
Moje śniadanie to wypita odżywka białkowa oraz mały żelek przed startem wyścigu.
W planie był start na długi dystans lecz bez śniadania nie było co się szarpać, zapisałem się na dystans 30 km.
Trasa okazało się była dość prosta i szybka, miejscami trochę błota, brak asfaltu co jest atutem w wyścigach MTB, dwa albo trzy podjazdy po bruku to udręka każdego zawodnika MTB, dało w kość.
W kilku miejscach kibice dodawali siły by jeszcze więcej mocy wykrzesać z siebie i dać jak najwięcej.
Najcięższy odcinek wg mnie był tuż za mostkiem gdzie czekał nas grząski wąski podjazd trochę techniczny można by ująć ponieważ trzeba było dobrać taką pozycję na rowerze by opona tylnia nie zawirowała w miejscu, to byłby już koniec i trzeba było by zsiąść z roweru, ten fragment odcinka zaliczyłem bardzo dobrze.
Trasa i oznakowanie na trasie bardzo dobre, zresztą co tu mówić układał nam sam mistrz
Nachylenie wg GPS Garmina wyszło ok. 350 m na pętli 32 km, były z dwa dłuższe podjazdy szutrowe gdzie można było się zmęczyć, reszta trasy to delikatne Hopy, jedne mocniejsze inne mniej.
Większość trasy jechałem sam, próbowałem gonić jak tylko mogłem, dużo nadrabiałem na podjazdach.
Na metę wjechałem na luzie osamotniony z ładnym błotnistym uśmiechem
Impreza bardzo mi się podobała i liczę na to ze za rok również się spotkamy w Bytowie.
Po przejechaniu na męte można było ogrzać się przy ognisku a jako posiłek regeneracyjny były kiełbaski z ogniska lub porcja ryżu.
Na Maratonie służby Straży Pożarnej myli nam rowerki z błota co jest dużym plusem na takich imprezach.

Mój wynik:
Open: 18/124, Kat. 6/45
Do zobaczenia 05.11.2016 w Łebie na Duathlonie






Kategoria MARATONY MTB