Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:978.00 km (w terenie 130.00 km; 13.29%)
Czas w ruchu:41:32
Średnia prędkość:23.55 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Suma podjazdów:4331 m
Maks. tętno maksymalne:160 (84 %)
Maks. tętno średnie:151 (79 %)
Suma kalorii:14771 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:326.00 km i 13h 50m
Więcej statystyk
  • DST 187.00km
  • Teren 130.00km
  • Czas 07:56
  • VAVG 23.57km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 155 ( 81%)
  • HRavg 125 ( 65%)
  • Kalorie 3705kcal
  • Podjazdy 599m
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka Rowerowa Gdynia-Piaski

Sobota, 22 sierpnia 2020 · dodano: 23.08.2020 | Komentarze 0

W minioną Sobotę dołączyłem do wycieczki "Grażka i Janusze na Rowerach".
Niestety organizatorka nam sie wykruszyła w Sobieszewie, tego dnia miała pecha, złapana guma w Brzeźnie oraz wywrotka w Sobieszewie co skutkowało pękniętym szkiełkiem w Garminie.
Ekipy sie nieco podzieliły, część wypłyneła wcześniejszym promem a część postanowiła uzupełnić płyny w pobliskim sklepie spożywczym, nie wiedzieliśmy gdzie będzie następny punkt a w taką pogode "30" stopni lepiej mieć zapas płynów.
W Piaskach byłem tylko raz, trasy nie znaliśmy, jechaliśmy na pałę polegając na Gamrinie, wprowadziłem kurs na Krynice Morską gdzie mieliśmy spotkać sie z drugą ekipą lecz problem z zasięgiem i nie mogliśmy sie zbytnio dogadać, w końcu postanowiliśmy wspólnie pojechać drogą rowerową R10 i złapać sie przy Granicy już w Piaskach.
Długo nie musieliśmy czekać i sie złapaliśmy dosć przypadkiem :) postanowiliśmy posiedzieć troche na Plaży.
W drodze powrotnej już jechaliśmy swoim tempem lecz spotkaliśmy sie ponownie w Restauracji Nadmorskiej w Krynicy Morskiej, trzeba było coś zjeść ;-)
Następnie pożegnaliśmy sie i pojechaliśmy w stronę Trójmiasta, Garmin prowadził nas fajną trasą, lecz w Krynicy Morskiej trochę sie pogubiliśmy i pożegnaliśmy, moja ekipa z którą sie tak dzielnie trzymałem okazało sie że pojechali na prom do Sobieszewa, ja chciałem tego uniknąc i pojechałem na około by jeszcze troche skorzystać z pogody i pokręcić, Garmin poprowadził przepięknymi drogami przez łaki i pola, sam bym sie zgubił. plusik dla Garmina, trasa przesz Stutthof, Kiezmark, Cedy Wielkie i Małe.
Intensywność wycieczki była dość żwawa, trochę dała w kość, trasa wyśmienita jeśli ktoś chce robić długie wyjazdy rowerowe. 



























Kategoria Trening


  • DST 491.00km
  • Czas 20:30
  • VAVG 23.95km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 16.4°C
  • HRmax 106 ( 55%)
  • HRavg 151 ( 79%)
  • Kalorie 5400kcal
  • Podjazdy 2264m
  • Sprzęt Specjalized Tarmac PRO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin-Gdynia jazda non-stop

Piątek, 24 lipca 2020 · dodano: 15.08.2020 | Komentarze 0

No i stało się, kolejny szalony pomysł, po przejechaniu trasy 300 km w jeździe non-stop padło Hasło kto chętny na trasę Szczecin-Gdynia by złamać 400km jazdy non-stop?.
Nikt sie nie zgłosił pojechaliśmy we dwójkę, tylko Ja i Michał. Na tą wyprawę wziąłem rower szosowy z torbą montowaną pod sztyce "Author Sumo X9" już ją miałem na trasie 300km sprawdziła się bardzo dobrze.
Plan był bardzo podobny co w Koszalinie, pojechaliśmy pociągiem PKP z rowerami do Szczecina, z przygodami, zaczęło się tak:
Na sam początek źle kopiliśmy bilety, jedynie do Szczecin Dębie, jednak to nie problem, postanowiliśmy pojechać rowerami do Szczecina Głównego by coś zjeść konkretnego i w trasę. Podobnie jak na trasie w Koszalinie obrysowałem wstępną trasą jaką będziemy sie poruszać w programie "Naviki" trasa również miała nas prowadzić wzdłuż morza. Po uzupełnieniu węglowodanów nadszedł czas by opuścić piękny Szczecin, lecz tak sie spodobał ze nie obyło sie bez problemów nawigacyjnych.
Gdy dojechaliśmy do Nowogardu Garmin coś sie zawiesił i zaczął prowadzić w stronę Gorzowa Wlkp. może być to przyczyną że Garmina zaatakowali Hakerzy i nie wszystko chodziło jak trzeba. Po zresetowaniu mapy wszystko wróciło do normy i wróciliśmy na kurs, musieliśmy nadrobić jedynie ok 20 km ;-)
W nocy jedzie sie bardzo dobrze, ulice puste, nic tylko kręcić, gdy dojechaliśmy do Koszalina po części już trasę znaliśmy.
Robiliśmy trochę więcej przerw niż w Koszalinie, ze względu na dłuższy dystans.
Jechaliśmy dwie noce, w Gdyni byliśmy około Północy.
Ta wyprawa również pozostanie długo w mojej pamięci
Link do Strava:
https://www.strava.com/activities/3815958882













Kategoria Trening


  • DST 300.00km
  • Czas 13:06
  • VAVG 22.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 160 ( 84%)
  • HRavg 127 ( 66%)
  • Kalorie 5666kcal
  • Podjazdy 1468m
  • Sprzęt Accent
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Jaza non-stop trasą Koszalin-Gdynia

Sobota, 11 lipca 2020 · dodano: 15.08.2020 | Komentarze 2

Osobą całego zamieszania był Michał, który rzucił hasło: jedziemy 300 km non-stop bez snu ?
Po krótkim namyśle który trwał 0,00024 sek hmm Jedziemy !!!
Kiedyś w młodszych latach zawsze podziwiałem osoby które przejechały jednorazowo 300 km na rowerze w jeździe non-stop, lecz nigdy nie miałem możliwości by sie podjąć takiego wyzwania, nadarzyła sie okazja. Wiedziałem jedno, że później już może takiej okazji nie być, no to jedziemy !!!
zdeklarowała sie nas trójka uczestników, Michał, Wojtek i moja skromna osoba czyli Ja :P czyli trzej muszkieterowie.
W niedalekiej przeszłości kupiłem nadajnik rowerowy GPS zwany "Garmin 830" korzystając z aplikacji "Naviki" narysowałem orientacyjną trasę jakiej będziemy sie trzymać.
Plan był taki by z Gdyni do Koszalina pojechać Pociągiem PKP, pod wieczór wyruszyć już w trasę Koszalin-Gdynia.
Pierwszy raz byłem w Koszalinie i bardzo mi sie podobał, szerokie drogi rowerowe, takich nie ma u nas, dużo ścieżek rowerowych. 
Trasa była ułożona pod Szosę, była nas trójka i każdy na innym rowerze, Michał na Rowerze Szosowym, Wojtek Gravel a ja MTB.
Trasa ogólnie była płaska, obrysowałem trasę tak by prowadziła wzdłuż morza lub okolicach, oczywiście na takie wyprawy obowiązkowo zabraliśmy ze sobą kamizelkę odblaskową, dobre lampki przód i tył to podstawa oraz dobry humor który dopisywał aż do Gdyni.
Gdy dojechaliśmy do Gdyni mieliśmy ok 265 km, szkoda było nie dobić do tej magicznej 300-tki więc pojechaliśmy już w dwójkę z Wojtkiem do Gdańska ścieżką nadmorską.
Wyszło równo 300 km.
Podczas jazdy mieliśmy 3-4 przerwy na stacji benz by uzupełnić węglowodany oraz płyny.
Jedno z mich marzeń sie właśnie spełniło, pokonałem barierę 300 km w jeździe non stop.
Teraz czas trochę odpocząć no i zobaczymy co jeszcze przyjdzie nam do głowy.

Link do Stravy:
https://www.strava.com/activities/3749438942









Kategoria Trening