Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20914 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
  • Czas 00:59
  • HRmax 174 ( 92%)
  • HRavg 153 ( 81%)
  • Kalorie 799kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spinning

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 2

Spinning zaliczony, po zawodach dzień przerwy i od nowa praca :-)




  • DST 28.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • HRmax 175 ( 92%)
  • HRavg 160 ( 84%)
  • Kalorie 1585kcal
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

KujawiaXC I Edycja

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 2

Dziś odbył się wyścig pt. „KujawiaXC” był to pierwszy z trzech zaplanowanych cyklów.
Jak na tą porę roku organizatorzy zadbali o odpowiednio dobrą pogodę.
Zawody były dość interesujące pod względem poziomu zawodów.
W najsilniejszej kat. ELITA zobaczyliśmy rywalizację czołowych trójmiejskich zawodników takich jak: Przemek Elbertowski, Robert Banach, Krzysztof Brzuzek i inni.
Każda z obecnych kat. miała wyznaczoną godzinę startu. Elita miała zaplanowany start o godz. 12:00 lecz trochę się opóźniło, tak to już jest na zawodach z cyklu XC, każdy walczy o jak najlepsze miejsce i nie chce zostać zdublowany.
Na tego typu zawody mogą jeździć rodziny z dziećmi, ponieważ start zawodników jest przewidziany od najmłodszych lat. Jest to impreza przede wszystkim dla amatorów dwóch kółek, startować mogą wszyscy bez ograniczeń wiekowych.
Oznakowanie trasy było bardzo dobre, nie było możliwości zboczenia z trasy.
Co do poziomu trasy to typowe XC, było wszystko co jest potrzebne do tego typu zawodów, część trasy było prowadzone przez tor dla DH, to samo za siebie mówi o poziomie trudności zawodów.
Mi osobiście nie najlepiej wyszły obecnie zawody ponieważ gdzieś w połowie okrążenia na jednym z technicznych zjazdów gdzieś na wertepach wypadł mi bidon z piciem i już go nie znalazłem, od tej pory musiałem oszczędzać siły byle by dojechać do mety. Na następnym okrążeniu rozglądałem się czy gdzieś na poboczu nie ma bidonu, lecz niestety nie znalazłem. Muszę przyznać ze pierwszy raz jechałem tak trudne XC, a jeszcze bez picia było ciężko jechać na 100% możliwości.
Jeśli ktoś czuje się mocny technicznie lub chce poćwiczyć ten element kolarskiego rzemiosła ten wyścig jest dla niego, trasa wspaniała. Nie brakowało stromych krótkich technicznych podjazdów gdzie trzeba było się wykazać techniką z górnej półki jak również długich podjazdów gdzie główną rolę odrywała tzw. wytrzymałość siłowa.
Nie zabrakło również zjazdów gdzie trzeba było mocno uważać, zdarzyło się na trasie kilka miejsc płaskich gdzie można było chwilę odsapnąć, napić się, zaczerpnąć oddechu itp.
Ale po chwili znowu podjazd i zjazd, korzenie, hopy i jeszcze raz korzenie oraz wszelkiego rodzaju nierówności. Chciało by się żeby więcej takich tras było w okolicach Trójmiasta, przygotowanie trasy świetne.
Uważam że warto zaliczyć taką imprezę szczególnie pod względem ukształtowania terenu na trasie.

PLUSY
- Wyznaczone miejsce parkingowe dla samochodów
- Oznakowanie trasy
- Poziom zawodów
- Ukształtowanie terenu

MINUSY
- Brak automatycznego pomiaru czasu w postaci nadajników
- Brak sygnału dźwiękowego w trakcie ostatniego okrążenia

Wyniki: KujawiaXC






Kategoria ZAWODY XC


  • DST 43.70km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 157 ( 83%)
  • HRavg 118 ( 62%)
  • Kalorie 1054kcal
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Pracy

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

spokojny powrót po wyczerpującym dniu z pracy, chwile reelekcji i regeneracji (trzy pętelki na Reja w Sopocie)




  • DST 20.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 26.67km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 159 ( 84%)
  • HRavg 132 ( 69%)
  • Kalorie 452kcal
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pracy

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

dziś spokojny dojazd do pracy tak by się nie zmęczyć i być wypoczęty na zwody niedzielne




  • Czas 01:02
  • HRmax 174 ( 92%)
  • HRavg 153 ( 81%)
  • Kalorie 748kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spinning

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

po treningu szosowym czas na lekcję spinningu.
dostałem w kość ale i tak było bardzo sympatycznie




  • DST 13.80km
  • Czas 00:32
  • VAVG 25.88km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 164 ( 86%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 405kcal
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa na MTB

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Dziś mała rozgrzewka przed zajęciami Spinningowymi
Hutnicza-baza kontenerowa i z powrotem
warunki dość ciężkie, ostry mroźny wiatr dmuchający w twarz.




  • Czas 01:04
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 148 ( 78%)
  • Kalorie 725kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spinning

Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0

ostatnio zacząłem coraz częściej uczęszczać na zajęcia spinningowe, bardzo mi się to spodobało, rośnie moc i siła, a co z tego wyjdzie tak naprawdę pokaże nadchodzący i coraz bardziej zbliżający się sezon.

Polecam wszystkim, dobry trening, hartuje ducha walki :-)
jest po prostu świetnie !!!




  • DST 12.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puchar TREK GDYNIA cz I

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj odbył się mocniejszy trening z możliwością ścigania się zorganizowane przez klub „TREK GDYNIA”.
Start był zapowiedziany na godzinę 11:00 ale zbiórka przed sklepem „Dre Rowery” o godz. 10:00 tam można było odebrać nr startowe, i zrobić spokojny objazd trasy.
Pętla miała długość 2 km i 80 m przewyższeń, miała być godzinka ścigania się 8 kółek, osoba która przejedzie najszybciej i zakończy rywalizację za nią kończą wszyscy, mi udało się zrobić 6 okrążeń czyli dwa razy zostałem zdublowany.
Trasa była bardzo dobrze oznakowana, nie było możliwość pomylenia.
Jestem pod wrażeniem co do organizacji wyścigu, lepszy niż Bike Toure a trasa świetna dopasowana do potrzeb XC, nie brakowało stromych podjazdów jak i technicznych zjazdów, wszystko co jest potrhttp://www.bikestats.pl/posts/postedit/663894zebne w wyścigach MTB było zapewnione.
Na starcie zaplanowanym na godz. 11:00 przy ul. Swarzewskiej w Gdyni na Pustkach Cisowskich stawiło się 40 zawodników, większość z nich to reprezentanci z profesjonalnych klubów ale nie zabrakło również amatorów dwóch kółek.
Na początek była runda tzw. rozjazdowa, żeby kości rozruszać przed ostrym startem, lecz i tu trzeba było uważać, nie liczne wystające z ziemi korzenie mogły zaskoczyć.
Po rundzie rozjazdowej nastąpił ostry start i na sam początek podjazd, nie był to stromy podjazd ale z korzeniami, dość techniczny, na samej górze trochę oddechu i dalej do pracy.
Był jeden bardzo długi podjazd, mi udało się 3 razy podjechać później już tylko do połowy, doskonały trening przed KujawiąXC to się przyda, nie dość ze długi to jeszcze nachylenie dość spore, trzeba było uważać na korzenie bo opona potrafiła się poślizgać i trzeba było zejść z roweru, ja taki błąd zrobiłem kilka razy ale to też wynikiem przemęczenia.
Jeden dość stromy zjazd był gdzie trzeba było pomalutku przejechać miedzy drzewami i uważać żeby nie wpaść w wielką dziurę, (wyrwa jak po bombie) i przejechać przez kawałek zawalonego drzewa, uważać również na uskoki w postaci wyrw, początki były dość łatwe ale jak zostało wyjeżdżone to naprawdę był mocno techniczny zjazd, mi udało się za każdym razem zjechać bez większych kłopotów, następnie trochę pod górkę między drzewami i znowu ostry ale tym razem prosty zjazd w dół a na końcu uskoki i ostry zakręt w lewo i techniczny podjazd ale mniej stromy lecz z korzeniami. Na samej górze starałem się przerzucić bieg na pół blat stanąć na pedałach i ile sił jeszcze zostało, dojazd do linii mety był dość szybki lecz między drzewami, musiałem uważać żeby się zmieścić i przypadkowo rogiem nie zahaczyć bo była by lipa trochę.
To był pierwszy mocniejszy trening w tym roku, inna dieta, inne treningi, jak na razie jestem zadowolony, na metę wjechaliśmy w trójkę razem z Leszkiem Gąsiorowskim.
Na mecie zameldowałem się na 17 pozycji, jak na rozpoczęcie sezonu to nie najgorzej.
Wyniki są dostępne pod linkiem:
Puchar Treka


Fot. K.Kochanowicz [Trojmiasto.pl]

Fot. K.Kochanowicz [Trojmiasto.pl]




  • DST 54.00km
  • Teren 54.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 26.34km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skandia Maraton LangTeam VII Edycja - (FINAŁ !!!) "Kwidzyn"

Czwartek, 27 października 2011 · dodano: 27.10.2011 | Komentarze 0

Dziś odbyła się długo oczekiwana VII Edycja SkandiaMaraton Team, Finał !!!
Po zmaganiu w Białymstoku z przeziębieniem czułem się dziś o niebo lepiej lecz niestety mało rozjeżdżony i bez formy
Miałem zamiar za wszelką cenę utrzymać 9 lokatę w generalce.
Trasa podobno była płaska ale nie chciało mi się wieżyc ze finałowa edycja będzie tak łatwa do przejechania, gdzieś musiał być haczyk i też tak było bo wcale łatwo nie było.
Na trasie miejscami spore ilości piasków dawały się we znaki a ostry wiatr strasznie spowalniał peleton, jakiś czas jechałem sam, myślałem ze wyzionę ducha.
Pod wiatr trzeba umieć jeździć, ja zdążyłem się nauczyć i jestem bardziej doświadczony niż sprzed roku, także uważałem na ten fragment kolarskiego rzemiosła by się nie spalić.
Kilka fragmentów asfaltu by przyspieszyć, gdy udało mi się jechać za peletonem nie było tak źle ale gdy oddalał się coraz gorzej wiatr dawał się we znaki dlatego trzeba było trzymać ze wszelkich sił i nie pozwolić się zgubić.
Na jednej z dróg asfaltowych dogonił mnie peleton, próbowałem się trzymać do samego końca, lecz jakiś km przed metą już nie dałem rady i musiałem odpuścić, na metę wjechałem sam. Dużo zawodników gorszych ode mnie zaczęło mnie wyprzedzać, starałem się nie przejmować tym, mało treningów i słabe przygotowanie, tak sobie to tłumaczyłem.
Na drugi sezon będzie trzeba popracować nad sobą trochę by nie mieć takich oto problemów.
W Edycji finałowej jak się później dowiedziałem nie musiałem z siebie dużo dać by awansować o jedno oczko wyżej z 9 na 8 miejsce w generalce, to mi wystarczyło.
Niestety wyżej nie miałem szans dlatego też podeszłem na luzie, miałem walczyć o 6 miejsce lecz w Rzeszowie po dwóch kapciach już miałem po zamiatane.
Mogę powiedzieć ze nie ułożyło się wszystko po mojej myśli ale będzie za to co poprawiać w nowym sezonie, po nieudanym Etapie w Rzeszowie i zmaganiu się z Chorobą na trasie w Białymstoku jestem zadowolony z 8 miejsca, na wyżej nie było mnie stać a jeszcze mimo to awansowałem o oczko z czego jestem zadowolony, plan zrealizowany w 70%
Do zobaczenia za rok, mam nadzieje ze organizator trochę lepiej się spiszę

Co do trasy to muszę powiedzieć że naprawdę była łatwa, kilka fragmentów dość uciążliwego piasku gdzie trzeba było mieć trochę techniki by się nie zakopać, ale przejezdnych.
Za dużo osób z mini i dystansu rodzinnego na trasie, ciężko było miejscami minąć.
Organizator w Białymstoku już nie popisał się, bardzo wielkim minusem było brak stoiska z żelami oraz batonami energetycznymi, jadąc na dłuższą trasę niż dystans mini to poważny minus.

ja zająłem w klasyfikacji generalnej 8 miejsce
drużynowo zajeliśmy 5 miejsce wyprzedzająć takie teamy jak "KROSS Racing Team" i "MRÓZ ACTIVE JET"

Medio


Kategoria MARATONY MTB


  • Sprzęt B1 DRONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

X-DUATHLON 2011

Sobota, 15 października 2011 · dodano: 14.11.2011 | Komentarze 0

Dziś odbyły się dość nietypowe zawody pt. X-Duathlon 2011 w których postanowiłem wziąść udział. Był to mój pierwszy start w tych zawodach więc nie oczekiwałem cudów.
Duathlon są to zawody połączone dwoma dyscyplinami sportowymi, są to: biegi terenowe oraz kolarstwo górskie (MTB).
Każdy uczestnik miał wyznaczony swój sektor gdzie mógł mieć wszystko co chce potrzebne do zmiany, najczęściej były to oprócz roweru: buty, rękawiczki, okulary itp.
Na początek mieliśmy do pokonania 4 km biegów terenowych, po czym szybka zmiana i 20 km jazdy rowerem, w ostatniej konkurencji musieliśmy się zmierzyć z 2 km biegiem terenowym.
My podeszliśmy do zawodów lajtowo, żeby zobaczyć na czym to wszystko polega.
Ustawiliśmy się niemalże na samym końcu stawki.
Początkowy bieg terenowy o długości 3,4 km mieliśmy do pokonania dwie pętle.
Na sam początek mieliśmy do pokonania dość ostre wzniesienie i tu zaczęliśmy ostro wyprzedzać, po czym ostre zwężenie i zbieg z górski ostrożnie by się nie poślizgnąć.
Trasa biegów terenowych była dla mnie bardzo ciężka ale może dlatego ze jestem bardziej kolarzem niż biegaczem, nie jestem przyzwyczajony do takich wyzwań, to był mój pierwszy bieg w terenie, nigdy tak nie biegałem i się obawiałem że może złapać nie oczekiwanie kolka lub skurcze w udach, nic takiego jednak się nie wydarzyło.
Najtrudniejszym wyzwaniem dla mnie był bieg po schodach, były dwa momenty gdzie trzeba było wbiec, znajomi wspominali o tym.
Pierwsze schody ukazały się kilka minut po starcie, dość łatwo poszło, ale okazało się że to nie była największa przeszkoda, po jakieś chwili następne schody, tym razem nie było końca widać, jak wejście do nieba, bardzo dużo osób nie miało już sił i normalnie rzecz biorąc zaczęło iść, o dziwo pierwszy bieg 3,4 km zaczął mi bardzo dobrze iść.
Dość sporo kibiców było, motywowało bardziej do walki
Następnie Etap 2 jazda na rowerach do pokonania było 17 km (5 pętli)
Gdy miałem przesiąść się na rower mięśnie przyzwyczajone do biegania, pierwsze km były bardzo ciężkie ale po jakimś czasie zaczęły się przyzwyczajać, musiałem zacząć nadrabiać stracony czas na bieganiu.
Szło dość spokojnie, trasa rowerowa była bardzo łatwa, jeden trudny szybki zjazd z wybojami na który trzeba było uważać, zawodnik przede mną dość ostro fiknął, ledwo bym go trącił ale jakoś cudem uniknąłem tego i dalej w drogę, w następnej pętli nie popełniłem już tego błędu i zjeżdżałem lewą stroną gdzie było mniej wybojów.
Gdzieś w okolicy mety trzeba było uważać na murek żeby nie spaść, ale dało się spokojnie przejechać, był tam też jeden z organizatorów uprzedzający o zbliżającym się niebezpieczeństwie.
Po ukończeniu każdej pętli trzeba było w wyznaczonym miejscu zejść z roweru, przebiec 100 metrów i następnie wsiąść i w długą, na końcu każdej pętli był bufet z napojami i jedzeniem.
Trasa rowerowa bardzo mi się podobała, dużo nadrobiłem, lecz miejscami było trudno wyprzedzić bo nie było miejsca, ścieżki strasznie wąskie, dużo singli.
Gdy się skończył etap drugi czas nadszedł do biegów 1,7 km czyli tylko jedna pętla, lecz to było najbardziej męczące, biegłem już ledwo co, nie miałem już sił, ale tylko jedna osoba zdołała mnie wyprzedzić.
Bieg po schodach to była już męczarnia, widziałem w oddali jeszcze jakąś żółtą koszulkę ale gdy było pod górkę trochę mocniej przycisnąłem tak że gdy na mecie rozmawiałem nie widział mnie wcale.
Gdy dobiegłem do mety byłem bardzo szczęśliwy i złapał mnie lekki skurcz, organizator podziękował za udział ja mu również.

*Ostatecznie uplasowałem się na 25 miejscu w open i 18 w kategorii z czego jestem zadowolony.

*Uwagi końcowe są takie że za mało tego typu zawodów na pomorzy a to jest świetne połączenie dwóch wspaniałych dyscyplin sportu, moim zdaniem powinno być więcej tego typu zawodów, a to są jedyne na Pomorzu.
Do zobaczenia za rok
Wyniki Open
Wyniki Kategoria M20

można obejrzeć krótki film pod linkiem:
http://www.x-duathlon.pl/galerie.html





Kategoria INNE