Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrHabaj z miasteczka GDYNIA. Mam przejechane 7858.00 kilometrów w tym 4578.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 20914 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrHabaj.bikestats.pl
  • DST 42.00km
  • Czas 03:36
  • VAVG 5:08min/km
  • Aktywność Bieganie

XX Maraton Solidarności - Gdynia-Gdańsk

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 0

Dziś rozegrany został jak co roku o tej samej porze „XX Maraton Solidarności”
Pogoda jak na Maraton była wręcz idealna ok. 15 stopni pochmurnie.
Trasa została nieco zmodyfikowana, wyrzucony został z grafiku trasy końcowa a mianowicie odcinek Westerplatte i zamiast tego trasa została poprowadzona przez Nowy Port do PGE Arene co mnie bardzo ucieszyło gdyż rok temu miałem kryzys na odcinku Westerplatte i nie wspominam tego dobrze, minusem tamtej trasy było również brak kibiców na tym odcinku, miało się wrażenie że końca nie widać, płasko jak na blacie.
Moja strategia była taka by się trzymać zająca 3:30 i na taki wynik po cichu liczyłem, był to tez mój sprawdzian przed bardzo trudnym Maratonie który mnie czekał za 2 tyg. a mianowicie „Maraton Brzegiem Morza” na który gorąco zachęcam i polecam.
Biegłem z kolegą z drużyny biegamyrazem który jest bardzo szybki na odcinkach 5-10 km, chcieliśmy trzymać się razem, i też tak było do 5 km gdy dobiegaliśmy do Sopotu zostawiliśmy Zająca daleko za plecami że prawie nie było go widać, Łukasz musiał zwolnić i został za mną, ja starałem trzymać stałego tempa.
Gdy dobiegaliśmy do 25 km czułem ze powoli opadam sił, słońce zaczęło tak dawać ze zrobiło się 25 stopni co dało we znaki nie jednemu biegaczowi.
W pewnych miejscach straż pożarna miała zrobione fontanny wody przez które można było przebiec i się trochę schłodzić, aż ulga jak przez coś takiego można było przebiec, coś fantastycznego. Przy PGE Arena też nie znałem terenu, podbieg pod wiadukt dal nam ostro w kość, jeszcze miałem daleko za sobą zająca z czasem 3:30 więc nie było źle.
Tu oprócz słońca zmagaliśmy się z ostrym wiatrem wiejący prosto w twarz, trąciliśmy dużo sił przy wysiłku. Podbieg, następnie zbieg, długi odcinek płaskiego i nawrotka i następny podbieg pod wiadukt którego zbiegaliśmy jakiś czas temu, takie kółko musieliśmy zrobić.
Gdy wracaliśmy już przez Nowy Port ok. 7 km do końca złapał mnie kryzysik, biegłem coraz wolniej stajac na punktach by się czegoś napić ale to nic nie dawało, 5 KM przed metą dogonili mnie packermani z czasem 3:30 próbowałem chwile trzymac ich tempa ale nie starczyło mi sił, tez nie chciałem się przemęczać za wszelką cenę bo za 2 tyg biegnę następny Maraton i to dużo cięższy niż obecny.
Gdy dobiegaliśmy niedaleko Mety tuz przy ul Długiej dogonił mnie biegacz spojrzał na mnie ja na niego i mówi że nie ściga się ze mną, ja do niego ze też ledwo żyje, ktoś z tłumu krzyknął: „panowie jak ścigać się to do końca” no i się zaczęło:
Zrównałem się z nim, gdy ja przyspieszałem to on tez i na odwrót, w końcu objąłem prowadzenie, po przebiegnięciu kilku metrów złapałem zadyszkę, puściłem go przodem i usiadłem na plecach ok. 300 metrów do końca zacisnąłem mocno zęby i ile tylko sił pozostało szybko wyrwałem do przodu nie patrząc gdzie kolega został, biegłem jak tylko potrafiłem co poskutkowało wygraną na końcowych metrach, o sekundę szybciej zameldowałem się na mecie nisz finiszujący za mną kolega.
Ukończyłem z rezultatem 3:37 o 10 min lepiej niż rok temu co nie jest najgorszym rezultatem.

Pełne Wyniki: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2014/gdams4op.pdf
Czas: 3h:36:59
Miejsce:
Open 153/877
Kat.M3: 55/278






Kategoria BIEGI



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]